wtorek, 16 kwietnia 2013

Praktyczny poradnik "Jak łapać stopa?"

Pierwszy krok zrobiony, czyli zdecydowaliśmy się - 'jedziemy autostopem', wybraliśmy cel podróży, spakowaliśmy plecaki, wyszliśmy w końcu z domu... 
I co dalej? 

Po pierwsze

Wybór stylu łapania stopa
Jest ich kilka, możemy po prostu stać z wyciągniętym kciukiem przy drodze i czekać, aż ktoś się zatrzyma

UWAGA! W niektórych krajach lepiej nie łapać stopa z wyciągniętym kciukiem. Między innymi we Włoszech i innych krajach śródziemnomorskich taki gest jest odbierany jako obraźliwy i nawiązuje do seksu oralnego. Przed wyjazdem warto poczytać o gestach i mowie ciała obowiązującej w kraju, do którego się udajemy :)

lub

wyciągamy karton i piszemy na nim markerem nazwę miejsca, do którego chcemy się udać :) jest to duże ułatwienie - kierowca wie, gdzie chcemy jechać, a co za tym idzie, jest mu łatwiej podjąć decyzję o zatrzymaniu się i zabraniu nas ze sobą. Tabliczka powinna być czytelna, duża, dobrze widoczna. Dla nas najlepsze są kartony z Biedronki, takie które leżą pod napojami gazowanymi - są twarde, z jednego kawałka można wyciąć 3-4 dwustronne tabliczki i co najważniejsze - są wystarczająco długie, żeby napisać na nich dużymi grubymi drukowanymi literami nazwę miejscowości, do której jedziemy :)

Raczej unikajmy kartek a4, czy nawet większych, bo nawet takie z bloku technicznego są za małe i zbyt giętkie. Wiele razy mijaliśmy osoby stojące z takimi kartkami i zawsze udawało nam się złapać stopa przed nimi :)

ewentualnie

kciuk + karton :)

Po drugie
Wybór odpowiedniego miejsca
Przede wszystkim, stopa łapiemy w takim miejscu, gdzie może zatrzymać się samochód. Należy unikać zakrętów, miejsc, przy których znajduje się zakaz zatrzymywania się lub zakaz postoju. Jeśli kierujemy się na autostradę - lepiej wybrać miejsce przed zjazdem na autostradę, gdyż na niej samej autostop jest zakazany. 
Najlepiej też unikać szybkich tras, bo kierowca nie ma wtedy szansy na zatrzymanie się, byłoby to zbyt niebezpieczne, a nierzadko po prostu nie ma czasu zareagować.
Warto wybrać zatoczki autobusowe, miejsca przed światłami, szerokie pobocza, czy ogólnie miejsca, gdzie samochody zwalniają.
Możemy też udać się na stację benzynową, parking czy zajazd. Wtedy mamy kilka opcji do wyboru - możemy stać przy wyjeździe z kciukiem czy z tabliczką, ale też możemy chodzić po stacji/zajeździe/parkingu i pytać kierowców, czy przypadkiem nie jadą w naszą stronę i czy nie znalazłoby się dla nas wolne miejsce w ich samochodzie.
Chociaż zdarza się i tak, że stacja benzynowa traktowana jest jako część autostrady - takie rzeczy tylko we Włoszech :)

Po trzecie
Gadżety
Warto jest wystawić plecak, tak aby mijający nas kierowcy widzieli, że podróżujemy w ten sposób.Plecaki zawsze z Kamilem stawiamy na ziemi, w widocznym miejscu i opieramy je o siebie, tak aby kierowca mógł je zobaczyć.
Jeśli przy plecaku przypięta jest karimata - kierowca wie, że nie stać nas zapewne na luksusy, a skoro podróżujemy w taki sposób, to może warto nas zabrać i z nami pogadać :)
Przydatna jest również wyżej wymieniona tabliczka/karton
Nie słuchamy mp3, staramy się nie zakładać okularów przeciwsłonecznych i czapek - zasłonięta twarz nie budzi zaufania, a jak wiadomo - "oczy są zwierciadłem duszy" :) ewentualnie możemy założyć ciekawy, śmieszny kapelusz
Lepiej jest nie palić papierosów... 

Czyli - najlepiej wyglądać jak stereotypowy podróżnik :)

Po czwarte
Wygląd
Wiadomo, dobrze jest wyglądać czysto i schludnie, ale na to nie ma reguły. 
W każdym razie, raczej nikt nie będzie chciał zaprosić do swojego samochodu obdartusa... Podobno najlepiej jest łapać stopa w jasnych ubraniach - już z daleka wyglądamy na czystych. Ja tego nie zauważyłam, ale warto ubrać się kolorowo, żeby przyciągnąć uwagę kierowcy. Z doświadczenia też wiem, że uwagę przyciągają też Camilliowe dready, ale bez tego też da radę :)

Po piąte
Uśmiech
Łapiąc stopa śmiejemy się, tańczymy, śpiewamy piosenki - a kierowcy widząc jak radośni jesteśmy chętnie się zatrzymują :)
Ale zdarzało się i tak, że staliśmy smutni, zmoknięci i kierowcy przywozili nam zestawy z McDonald's :) 
Generalnie jednak lepiej jest się uśmiechać (chyba, że w pobliżu jest McDonald's :P ).

Po szóste
Ktoś się zatrzymał !
Więc biegniemy do samochodu w podskokach, dziękujemy za zainteresowanie  i np. pytamy, gdzie "Pan/Pani jedzie i czy możemy się zabrać"

Po siódme
Pakujemy się do samochodu
Wielu autostopowiczów odradza chowanie plecaków do bagażnika i woli mieć je przy sobie, nawet wtedy, gdy podróż długa, a plecak duży, miejsca mało i trzeba go trzymać na kolanach... Są i takie sytuacje, gdy w bagażniku nie ma miejsca i trzeba się przemęczyć. Ale jeśli kierowca proponuje schowanie plecaków do bagażnika, ja z Kamilem zgadzamy się na to, może jesteśmy zbyt ufni, ale nigdy się to dla nas źle nie skończyło :)
Należy jednak pamiętać, żeby portfel, telefon, dokumenty, aparat i inne wartościowe rzeczy trzymać zawsze przy sobie 

Generalnie najlepiej stosować takie dwie zasady:
- jeśli kierowca wysiada z samochodu i nam pomaga, otwiera bagażnik - korzystamy z tego i pakujemy tam nasze klamoty (oczywiście wartościowe przedmioty zostawiamy przy sobie)
- kiedy kierowca zostaje w środku - wskakujemy na tylne siedzenie z plecakiem. Sami nie możemy otworzyć bagażnika - a jeśli kierowca jest seryjnym zabójcą i przewozi w nim zwłoki? :P

Chyba, że kierowca prosi, żeby zapakować plecaki do bagażnika - wtedy najlepiej jedna osoba wsiada do środka, a druga pakuje plecaki do bagażnika. Unikamy dzięki temu sytuacji, w której plecaki są w bagażniku, a samochód odjeżdża bez nas :)

Po ósme
Ruszamy w siną dal :)
- rozmawiamy z kierowcą jeśli tego chce - zazwyczaj kierowcy zatrzymują się, bo potrzebowali towarzystwa, lub sami kiedyś podróżowali autostopem i chcą powspominać dawne czasy, porozmawiać o tym, gdzie my podróżujemy, lub nawet pogadać o pogodzie i innych głupotach. Generalnie można zapisać sobie przebieg rozmowy na kartce - zazwyczaj wyglądają one tak samo - standardowe pytania, takie same odpowiedzi :)
- jeśli kierowca to typowy milczek, nie zanudzamy go naszymi rozmowami
- staramy się zostawić dobre wrażenie po sobie, żeby nie psuć opinii autostopowiczów i żeby w przyszłości nasz kierowca nie obawiał się zabierać innych osób.
- staramy się nie kłócić z kierowcą - nawet wtedy, kiedy nas krytykuje i według niego nasze kierunki studiów są niefajne, on za to studiował coś super, bla bla bla - doświadczone i do dzisiaj niemile wspominane :P 
czyli generalnie jesteśmy raczej konformistami, lepiej nie wypowiadać skrajnych poglądów, bo możemy tego później żałować :)

Po dziewiąte

Wysiadamy
- gdy wspólna podróż kończy się - dziękujemy za podwózkę, jeśli mamy ze sobą jakieś drobne gadżety możemy podarować je kierowcy. Np. nasi naj-kierowcy dostają od nas Żubrówkę :)
- rozglądamy się po wnętrzu samochodu, czy czegoś nie zostawiliśmy
- możemy też zrobić sobie zdjęcie z kierowcą. Zazwyczaj reagują na to bardzo radośnie, jest im miło i generalnie cieszą się, że będą pojawiali się w naszych wspomnieniach :)


Jeśli ktoś ma inne doświadczenia, zapraszamy do podzielenia się nimi :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz