Jak pewnie wiecie (albo i nie), nasza wspólna przygoda z autostopem rozpoczęła
się przez Auto Stop Race (ASR) - wyścig autostopowy, organizowany przez
klub podróżników BIT z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Od kilku lat
organizuje on majówkowe wyścigi do różnych miast europejskich, a najważniejsze jest to, aby w miejscu docelowym była plaża, morze i tani alkohol :) Poza tym, są też inne zasady: startują teamy dwuosobowe, każdy team ma swój numer, a przynajmniej
jedna osoba w parze musi mieć status studenta, a obie osoby muszą posiadać ubezpieczenie. I
oczywiście wszyscy muszą zdążyć zapisać się na wyścig - zapisy są internetowe, a kto
pierwszy, ten lepszy. W tym roku, w ciągu ok. 7 minut rozeszło się 1000
miejsc... Kierunki docelowe do tej pory, to: chorwacka Pula, włoskie Rimini,
hiszpańska Barcelona, włoski Rzym i chorwacki Dubrovnik.
Kamil startował ze swoim kolegą, Puszkiem, do Barcelony w 2011 roku, a
już razem pojechaliśmy do Rzymu w roku 2012. Więcej na temat Auto Stop Race przeczytacie na stronie internetowej: http://www.autostoprace.pl/
Auto Stop Race cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem,
zawsze jest bardzo dużo chętnych do ścigania się. Chyba na fali popularności
ASR, w okresie majówki, podobne akcje wyrastają niemal jak grzyby po deszczu -
z wielu dużych, akademickich Polskich miast wyruszają mniejsze lub większe
autostopowe wyścigi.
Najbardziej znany i zarazem najstarszy wyścig to Międzynarodowe
Mistrzostwa Autostopowe (MMA) - w tym roku startowały po raz 16, a ich historia sięga 1998 roku. Zawodnicy startują z Trójmiasta, w tym roku meta była w Budapeszcie, poprzednie edycje startowały m.in. do Pragi, Berlina, Bratysławy, Splitu i do Amsterdamu :) więcej na temat MMA możecie przeczytać na stronie internetowej: http://www.mistrzostwaautostopowe.pl/
Krakostop - Krakowski Wyścig Autostopowy - wyścig, jak sama nazwa wskazuje stratuje z Krakowa. Wyścig został jak do tej pory zorganizowany tylko raz - rok temu, a meta znajdowała się we włoskiej Weronie, mieście Romea i Julii :) więcej na temat wyścigu możecie przeczytać na stronie http://krakostop.nzsagh.pl/
Rajd Autostopowiczów Politechniki Śląskiej - w 2012 r. Polimacedonia - jak możemy wywnioskować z nazwy, meta znajdowała się w Macedonii, a głównym celem był dojazd do miejscowości Struga
nad Jeziorem Ochrydzkim. W poprzednich latach meta znajodowała się w Budapeszcie i w okolicach Triestu. Więcej informacji - na stronie: http://studenci.polsl.pl/nastopa/default.htm
Udział w takich autostopowych inicjatywach to świetna sprawa, szczególnie dla początkujących, osób, które mają raczej małe doświadczenie w stopowaniu.
To bardzo dobra okazja na to, żeby zrobić pierwszy krok -
znamy datę i godzinę wyjazdu, znamy miejsce mety, mamy zapewnione miejsce na
nocleg na miejscu, a do tego czekają tam na nas nie lada atrakcje - nagrody dla
najszybszych, imprezy, konkursy, możemy poznać wielu ciekawych ludzi. Poza tym,
jak
w przypadku ASR - w pakiecie startowym dostajemy koszulkę, którą później możemy szpanować przy znajomych i nieznajomych :P, kilka przydatnych rzeczy, takich jak np. mapka dojazdu do campingu, krótkie rozmówki w językach państw, przez które będziemy przejeżdżać, lista, na której możemy zapisać imiona i dystans pokonany z kolejnymi kierowcami, jakieś przekąski
i inne drobiazgi.
w przypadku ASR - w pakiecie startowym dostajemy koszulkę, którą później możemy szpanować przy znajomych i nieznajomych :P, kilka przydatnych rzeczy, takich jak np. mapka dojazdu do campingu, krótkie rozmówki w językach państw, przez które będziemy przejeżdżać, lista, na której możemy zapisać imiona i dystans pokonany z kolejnymi kierowcami, jakieś przekąski
i inne drobiazgi.
Poza tym, organizatorzy zawsze organizują spotkanie przed
wyjazdem, gdzie tłumaczą zasady, dają porady, jak łapać stopa, co ze sobą
zabrać.
PLUSY WYŚCIGÓW:
- zaplanowany, ściśle określony start - miejsce, data - nie
będziemy go przesuwać w nieskończoność;
- zaplanowana meta - określona data i godzina, kiedy kończy
się wyścig;
- nagrody dla najlepszych na mecie - idealna motywacja :) ;
- pomoc organizatorów przy planowaniu wyjazdu;
- zapewniony camping na miejscu;
- atrakcje zapewniane przez organizatorów;
- pamiątkowa koszulka i inne przedmioty;
- kierowcy widząc taką koszulkę, zatrzymują się zaciekawieni. Tak jak np. w przypadku ASR, informacje o wyścigu podawane są do lokalnych mediów, ludzie słyszą taki news i wiedzą, że zabranie takiej osoby nie wiąże się raczej z negatywnymi doświadczeniami :) a koszulkę możemy wykorzystać też podczas innych wyjazdów autostopowych;
- kierowcy widząc taką koszulkę, zatrzymują się zaciekawieni. Tak jak np. w przypadku ASR, informacje o wyścigu podawane są do lokalnych mediów, ludzie słyszą taki news i wiedzą, że zabranie takiej osoby nie wiąże się raczej z negatywnymi doświadczeniami :) a koszulkę możemy wykorzystać też podczas innych wyjazdów autostopowych;
- spotkanie ciekawych, inspirujących ludzi, można zawrzeć
przyjaźnie na lata :) --> my mamy naszą Czeską Rodzinkę, co jest tego
najlepszym przykładem;
- w przypadku ASR - mamy coś takiego jak tzw. ubezpieczenie
mandatowe - gdy dostaniemy mandat, a nie zawiniliśmy - organizatorzy za niego
zapłacą;
- możliwość poznania autostopu i jego plusów-minusów;
- na trasie spotykamy innych ludzi z wyścigu, którzy mogą
nam np. pomóc, gdy coś nam się przytrafiło, albo z którymi możemy spędzić czas,
gdy czekamy na 'okazję'
MINUSY WYŚCIGÓW:
- ściśle określony start i meta - nic nas nie zaskoczy, nie
możemy zboczyć
z drogi albo pojechać w całkiem inną stronę, czy spędzić w jakimś miejscu dłuższy czas, zjechać z autostrady i zwiedzić miasto, które właśnie mijamy - niestety nie ma na to czasu;
z drogi albo pojechać w całkiem inną stronę, czy spędzić w jakimś miejscu dłuższy czas, zjechać z autostrady i zwiedzić miasto, które właśnie mijamy - niestety nie ma na to czasu;
- zapisy - czasami po kilku minutach zapisów, kiedy padają
serwery, albo akurat padł nam Internet - nie mamy już szans na wystartowanie;
- wpisowe - musimy zapłacić za rejestrację, pakiet startowy i często też
za ubezpieczenie;
- razem z nami startuje kilkadziesiąt - kilkaset osób,
zazwyczaj mamy ograniczoną liczbę dróg, które prowadzą do miejsca docelowego -
na stacjach spotykamy innych uczestników, często 'stoimy w kolejce do łapania
stopa' - a to już nie jest fajne;
- atmosfera - np. w przypadku w/w stacji - gdy czekamy kilka
godzin, często jesteśmy źli, zmęczeni, nie możemy się wydostać, nie mamy już
nadziei, inni ludzie nie są sympatyczni, nie chcą z nami rozmawiać, albo
denerwują się na nas, bo mają taki a nie inny charakter, nie chcą nawet z nami
rozmawiać, albo nawet podzielić się informacjami o pracownikach stacji, czy
jest prysznic, czy coś innego, bo w ich głowach jest jedno: "WYŚCIG - META
- NAGRODY - MY";
Jeśli zainteresowaliście się ideą wyścigów autostopowych i chcielibyście wziąć udział w jednym z nich - nie musicie czekać do następnej majówki :) organizatorzy Auto Stop Race postanowili wyjść naprzeciw potrzebom osób, dla których majówkowy wyścig to za mało/tym, którzy nie mogli pojechać w maju - i organizują Summer Race, wyścig do słonecznej Barcelony. Więcej informacji możecie przeczytać na ich oficjalnej stronie: http://www.summerrace.pl/.
Jeśli zainteresowaliście się ideą wyścigów autostopowych i chcielibyście wziąć udział w jednym z nich - nie musicie czekać do następnej majówki :) organizatorzy Auto Stop Race postanowili wyjść naprzeciw potrzebom osób, dla których majówkowy wyścig to za mało/tym, którzy nie mogli pojechać w maju - i organizują Summer Race, wyścig do słonecznej Barcelony. Więcej informacji możecie przeczytać na ich oficjalnej stronie: http://www.summerrace.pl/.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMMA - byłam, polecam! Chociaż Budapeszt nie jest tak zniewalajacy jak tegoroczny Dubrownik, ale cóż, dla mnie miejsca nie wystarczyło w ASR ;p
OdpowiedzUsuńpisz więcej! przeczytałam całego Twojego bloga siedząc w pracy, przy czym skusiłam sie nawet i kupiłam jedną z książek polecanych przez Ciebie [Campa w sakwach]. pozdrawiam!